niedziela, 27 kwietnia 2014

BAD - LIKE ALWAYS

Po weekendzie nie mam za dobrego humoru.
Jak zwykle przez mój apetyt.

Nie mam ochoty nawet opisywać tych 3 dni. Wystarczy słowo : beznadzieja, które za często pojawia się w moich wpisach.

Chciałam krótko opowiedzieć o moim planie na najbliższe tygodnie. Otóż, jutro, we wtorek i w środę postaram się zjeść najmniej jak się da. Po szkole chodzę do babci na obiady, których nie mogę uniknąć, ale plusem jest to, że babunia nie za dobrze gotuje :3
Od czwartku rozpoczynam baletnicę *wygooglować jakby co*, ponieważ wtedy mam możliwość zrobienia pierwszych dwóch dni na kawie i herbacie. W trakcie tej diety, wyjeżdżam na wycieczkę klasową ( 3 dni, Kraków, Auschwitz, Zakopane) i zmienia mi to plany. Baletnica trwa 10 dni i w dzień wyjazdu wypada 8 dzień diety.
Mam lęk przed jedzeniem przy ludziach, zwłaszcza z mojej klasy, dlatego zawieszę dietę i dokończę ją po powrocie do domu.

Chyba to jest mój plan, który postaram się wykonać, a dalej - zobaczymy.
Diety wspieram ćwiczeniami, ale nie są one mega długie czy wyczerpujące.

Mam nadzieję, że się uda.

Wiara to jedyne co mi zostało. .


"W konfrontacji strumienia ze skałą, strumień zawsze wygrywa. Nie przez swoją siłę - ale przez wytrzymałość. " ~ Budda





1 komentarz:

  1. Fajnie, że dałaś link na starym blogu :)
    Powodzenia na diecie =]
    Ps. Jeśli nie kojarzysz mojego nick'a tu dawna "I will be skinny" :P

    OdpowiedzUsuń